





Poznajcie niezatapialnego: Wystawa Titanic – Prawdziwa Historia
Już od kilku tygodni, Kraków może pochwalić się kolejną ciekawą atrakcją, wartą uwagi. Tym razem to nie lada gratka dla miłośników ogromnych jednostek morskich, a szczególnie legendarnego i rzekomo niezatapialnego transatlantyka. Zapraszam na relację z Wystawy Titanic – Prawdziwa Historia.
Wystawa Titanic mieści się w budynku dawnego Hotelu Forum przy ul. Konopnickiej 28 (dokładna lokalizacja tutaj: klik). Wybraliśmy się na nią z jedynie Leonem, który przez całe ferie był uziemiony po operacji wyrostka. Trochę szkoda, bo Remik też pewnie byłby chętny by ją zobaczyć. Ale on akurat był na swoim obozie bramkarskim w Chęcinach i miał tam sporo innych atrakcji. Wystawa będzie czynna do końca czerwca, więc jest jeszcze szansa wysłać i jego 😉
Zaraz po zakupie i sprawdzeniu biletów, każdy uczestnik otrzymuje swoją kartę pokładową, na której znajdziemy nazwisko i krótką historię wybranego losowo, prawdziwego pasażera tego tragicznego rejsu. Fajny pomysł, bo już od początku możemy wczuć się w tę niezwykłą historię… Kartę warto mieć pod ręką, gdyż pod koniec wystawy, każdy będzie miał okazję sprawdzić, czy los w jego przypadku okazał się łaskawy i czy udało mu się przeżyć katastrofę.
Tuż obok dostajemy również słuchawki do audioprzewodnika. Dzięki temu, nie musimy wczytywać się w opisy poszczególnych eksponatów. Całą historię opowie nam bowiem lektorka – a w tej roli, jak się później okazało, moja bliska koleżanka (Beatko, fantastyczna robota !!!). Ogromny plus za takie wsparcie wystawy. Wcześniej mieliśmy już okazję zwiedzać z audioprzewodnikiem Zamek Malbork (pisałam o nim tu: klik) oraz Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku (szczegóły tu: klik). W każdym z tych przypadków, audioprzewodnik okazał się świetnym dopełnieniem całości.
A teraz o samej wystawie. Jest ona całkiem spora, więc na zwiedzanie sugeruję zarezerwować przynajmniej 1,5 godz. Na około 2000 m2 przestrzeni, znajdziemy ponad 200 oryginalnych pamiątek i eksponatów wyłowionych z wraku Titanica, masę zdjęć i materiałów multimedialnych, a także kilka rekonstrukcji pomieszczeń, w tym fragment korytarza, jadalni oraz kajut pierwszej i trzeciej klasy. Całość sprawia, że mamy wrażenie, jakbyśmy faktycznie byli na pokładzie tego wspaniałego i luksusowego statku.
Na miejscu znajdziemy również ogrom faktów historycznych, które przybliżą nam czasy w jakich został zaprojektowany i zbudowany ten najsłynniejszy statek świata. Nie zabraknie również odwołań do świata filmu. Oczywiście z najsłynniejszą produkcją Jamesa Camerona z cudnymi Leo i Kate. Produkcja ta jak się okazuje, pochłonęła więcej pieniędzy, niż wydano na zbudowanie faktycznego Titanica.
Nie zabraknie oczywiście informacji na temat ekspedycji badawczych i samego wraku niszczejącego na dnie oceanu. A także zestawienia największych katastrof morskich. Tu o dziwo dowiemy się, że ta z udziałem Titanica, nie jest pozycją otwierającą, a dopiero zamykającą podaną listę… I wspomniana już wcześniej tablica z nazwiskami ocalałych oraz zaginionych. Nasza trójka miała szczęście… pewnie dlatego, że trafiły nam się 2 bilety do pierwszej i tylko 1 do drugiej klasy… Na sam koniec sklepik, w którym można zakupić przeróżne gadżety związane z wystawą i tytułowym transatlantykiem. Ominęliśmy szybciuchno…
A podsumowując całość, Wystawa Titanic – Prawdziwa Historia to bardzo ciekawa atrakcja z pomysłem przedstawiająca historię Titanica oraz czasów w których został zbudowany i odbył swój jedyny rejs. Według nas właściwa ilość informacji, w tym sporo ciekawostek, jak choćby menu posiłków serwowanych w restauracjach poszczególnych klas w dniu katastrofy. Maleńki minus za ułożenie eksponatów – było kilka miejsc, w których numery nie były ustawione zgodnie z kolejnością albo ich brakowało i słuchając audioprzewodnika po kolei, można było momentami przeskoczyć na zupełnie inny wątek historii. Nie da się nie wspomnieć również o stosunkowo wysokiej cenie biletów. Bilet rodzinny to aż 145 zł (pozostałe ceny tutaj: klik). Dodatkowo ja osobiście nie polecam raczej zabierać dzieci poniżej 10 roku – chyba że naprawdę interesują się tematem. W przeciwnym razie mamy gwarantowane ciągłe pytania w stylu mamo ile jeszcze…? Od nas natomiast, a głównie od Leona, mocne 4 gwiazdki. Było warto 😉
Ściskamy mocno.
Podobne
Mam nadzieję, że wpis się spodobał 😉 Oby był kiedyś pomocny albo zainspirował Cię do działania.
A teraz Twoja kolej:- Polub ten wpis - utwierdzi mnie to w przekonaniu, że czytasz i chcesz kolejne
- Skomentuj go - będzie mi miło dowiedzieć się co myślisz
- Udostępnij, jeśli uważasz, że może zainspirować również kogoś z Twoich znajomych
- Polub też nasz fanpage na Facebooku – dzięki temu będziesz stale na bieżąco
- A na naszym Instagramie znajdziesz sporo naszej codzienności – zaobserwuj nas 😉
O Blogu
Mapa
- Województwo Dolnośląskie
- Województwo Kujawsko-Pomorskie
- Województwo Lubelskie
- Województwo Lubuskie
- Województwo Łódzkie
- Województwo Małopolskie
- Województwo Mazowieckie
- Województwo Opolskie
- Województwo Podkarpackie
- Województwo Podlaskie
- Województwo Pomorskie
- Województwo Śląskie
- Województwo Świętokrzyskie
- Województwo Warmińsko-Mazurskie
- Województwo Wielkopolskie
- Województwo Zachodniopomorskie
Napisz komentarz