Ciekawa jestem czy macie podobnie, ale my wyjątkowo chętnie, krótkie zimowe wieczory spędzamy w kinie domowym… Mówiąc szczerze, preferujemy je chyba nawet bardziej, niż wspólne, rodzinne wyjścia do kina. Pewnie dlatego, że możemy wszyscy wskoczyć pod kocyk, oglądać cały seans na leżąco i jeszcze zrobić masę pyszności, którymi delektujemy się w trakcie filmu. Dziś zapraszamy na relacje z naszego ostatniego seansu, gdzie na tapetę wzięliśmy Zegar czarnoksiężnika.

Zegar czarnoksiężnika to historia o nastoletnim chłopcu o imieniu Lewis (w tej roli Owen Vaccaro). Po śmierci rodziców, trafia on do domu swojego wyjątkowo ekscentrycznego wuja Jonathana (w tej roli Jack Black). Na miejscu okazuje się, że wuj jest czarnoksiężnikiem i razem ze swoją przyjaciółką, panią Zimmerman (Cate Blanchett), starają się rozwiązać zagadkę domu Jonathana. Zagadka wiąże się natomiast z kolejnym czarnoksiężnikiem, Isaackiem Izardem (Kyle MacLachlan w roli czarnego charakteru), który swego czasu zamieszkiwał tę mroczną posiadłość i skonstruował zegar odmierzający czas do nadchodzącej Apokalipsy. Młody Lewis, chcąc nie chcąc wkracza w świat magii i zostaje wplątany w próbę rozwiązania zagadki zegara, tykającego w ścianach budynku.

Film powstał na podstawie książki Johna Bellairsa pt.: Luis Barnavelt i zegar czarnoksiężnika (dla chętnych książkę można kupić tu: klik, a film tu: klik). To familijne fantasy, zawierające jednak sporo elementów horroru (wyreżyserował go twórca między innymi Hostelu – Eli Roth). Ja sama ze dwa razy miałam gęsią skórkę, a Remik kilkukrotnie rzucał stwierdzeniem: – Oj tu zaraz będzie coś strasznego… Co jak co, ale mrocznego klimatu nie można tej produkcji odmówić. Film jest dość ciekawą propozycją dla nastolatków (według mnie takich przynajmniej 12+), którzy zaczynają dopiero swoją przygodę z horrorem. Ale trzeba oczywiście dostosować to indywidualnie do wrażliwości dziecka.

Tak więc jeśli macie ochotę na pokaźną dawkę magii i dreszczyku, ze starą i mroczną posiadłością, skrywającą mnóstwo tajemnic w tle, to powinniście być zadowoleni. Nam podobało się na mniej więcej 3 gwiazdki. 

Ściskamy mocno i udanego seansu 😉