Wrzesień potrafi być cudny. A gdy tylko pogoda dopisuje, wszyscy zaraz lgną na zewnątrz, by cieszyć się słońcem i ostatnimi podrygami lata. My też mieliśmy niedawno okazję, w jedno leniwe, niedzielne popołudnie, rozkoszować się fajnymi temperaturami i ślicznym słońcem na spacerze. Ale nie był to taki zwyczajny spacer. Po raz kolejny już, chłopcy dali się namówić na Questing, tym razem po naszym rodzinnym mieście Krakowie.

Najpierw krótko co to w ogóle jest Questing. Więc jest to rodzaj gry terenowej, podczas której, korzystając ze specjalnej ulotki, przemierzamy konkretny szlak lub trasę turystyczną, rozwiązując po drodze rozmaite zadania lub zagadki. Jest to atrakcja zupełnie darmowa. Wystarczy pobrać i wydrukować ulotkę i możemy ruszać w drogę. Treść ulotki ma zwykle formę rymowanki, w której znajdziemy krótką historię na temat mijanych miejsc oraz przeróżne zadania do wykonania. Czasem trzeba policzyć ławki albo okiennice w jakiejś kamienicy, czasem odczytać jakiś napis z tablicy pamiątkowej, a wybrane literki wpisać w konkretne miejsce w haśle końcowym. To naprawdę fajny sposób, by zwiedzać różne miejsca, angażujący wszystkich uczestników. Questy są zwykle przewidziane na około 45-60 minut, więc jest to bardzo optymalny czas, na fajny popołudniowy spacer z dzieciakami.

My korzystamy zawsze z portalu Questing.pl, gdzie dostępnych jest ponad 300 różnych Questów, w przeróżnych zakątkach Polski (szczegółowa mapka tutaj: klik). Część z nich, to także trochę dłuższe questy rowerowe. Questing sprawdzi się również wspaniale, gdy zjawią się u nas z wizytą znajomi bądź dalsza rodzina. Nikt nie musi wtedy występować w roli przewodnika, by przekazać gościom kluczowe informacje o naszym mieście. Idealnie spełni tę rolę właśnie Quest.

O wybranych questach, które do tej pory sprawdziliśmy, poczytacie tu:

• Nałęczów – źródło przygody – spacer po Nałęczowskim Parku Zdrojowym
• Quest w Anielskim Miasteczku – spacer po Lanckoronie

Jeśli chodzi o Quest po Krakowie, zaczynamy go przy Smoku Wawelskim. Później mijając Wawel, kierujemy się ku ulicy Kanoniczej, by w końcu ul. Grodzką dotrzeć na Rynek. Po okrążeniu Sukiennic, kończymy Quest przy Wieży Ratuszowej. Trasa umożliwi wszystkim gościom spoza Krakowa, poznanie flagowych miejsc naszego miasta. Chłopcy polecają by zabrać ze sobą deskorolki 😉 A na koniec, możecie pokusić się również, by wdrapać się na Hejnalicę (więcej szczegółów tutaj: klik), albo na Wieżę Ratuszową (więcej szczegółów tutaj: klik) – co pozwoli Wam zobaczyć nasz cudny Rynek z góry.

A teraz zapraszam do foto relacji z naszego spaceru (więcej informacji o trasie znajdziecie tutaj: klik, natomiast ulotki do pobrania tutaj: str 1 i tutaj: str 2). Chłopcy przyznali 3 gwiazdki. 

Jeśli nasz pomysł Ci się spodobał, koniecznie zostaw jakiś ślad: skomentuj, polub albo najlepiej udostępnij – może ktoś z Twoich znajomych też się zainspiruje.

Ściskamy mocno.