Dziś zabrałam chłopców do największego skarbu ziemi bocheńskiej, którym jest Kopalnia Soli w Bochni. To niezwykłe miejsce, w którym przenosimy się w czasie w odległe stulecia, aż do XIII w., kiedy to w 1248 r. powstała w tym miejscu Kopalnia Soli.

Wyprawę zaczynamy od zjazdu szybem Campi oraz jazdy podziemną kolejką. Kolejka nazywa się Kubuś, od imienia ostatniego konika, który pracował wcześniej w tym miejscu. Później rozpoczyna się zwiedzanie piesze. Razem z przewodnikiem – nasza ma na imię Joanna – zwiedzamy kolejne podziemne solne komory, wyrobiska i korytarze, a nawet podziemną kaplicę. W zwiedzaniu towarzyszą nam również, wyczarowane przez multimedia postacie z przeszłości: duch mnicha z Zakonu Cystersów, żupnicy z Genui czy książęta Polscy, którzy w ciekawy sposób opowiadają historie ze swoich czasów, związane z wydobyciem soli. Na koniec podziemną łódką pokonujemy komorę zalaną solanką. To atrakcja dodatkowa, za którą trzeba dopłacić ekstra opłatę. Całość kończy czas wolny w komorze Ważyn – sporym, podziemnym wyrobisku z leczniczym mikroklimatem. Tu możemy zamówić coś do zjedzenia i chwilę odpocząć, a dzieci mogą pograć w piłkę na boisku sportowym, czy zjechać ze 140m podziemnej zjeżdżalni, łączącej dwa różne poziomy kopalni.

Całość tej wycieczki zajęła nam około 4 godzin. I bynajmniej nie było tu ani chwili na nudę. Chłopcy z zaciekawieniem przemieszczali się do kolejnych przystanków trasy, bo w każdym miejscu czekało na nich coś innego i niespodziewanego. Fantastycznie, że zwiedzanie zostało uzupełnione o elementy multimedialne – jest o wiele łatwiejsze do strawienia dla dzieciaków i możemy mieć pewność, że więcej wiadomości historycznych zostanie wszystkim w głowach 🙂

Z informacji praktycznych – w kopali jest stała temperatura około 15 stopni, więc trzeba pamiętać o właściwym ubraniu. W związku z dużą ilością chodzenia (często pokonujemy różne schodki – w dół lub w górę), warto też ubrać wygodne obuwie. Można również wziąć ze sobą jakiś prowiant i napoje, żeby nie stać w kolejce do punktu gastronomicznego. Możemy tam stracić sporo czasu, szczególnie przy dużej ilości turystów.

Kopalnia Soli w Bochni to naprawdę fajne miejsce na weekendową przygodę – szczególnie gdy aura na zewnątrz nie rozpieszcza. Poza trasą podstawową, którą wybraliśmy, można również pokonać trasę historyczną albo przyrodniczą. Ale te trzeba zaplanować i zorganizować wcześniej (więcej szczegółów tutaj). Szczegóły odnośnie wejściówek w cenniku – w naszym przypadku zapłaciliśmy 70 pln za bilet 1+2 oraz po 12 pln od osoby za przeprawę łódkami.

Kopalnia oferuje również wiele opcji dodatkowych – imprezy integracyjne, koncerty, bankiety, szkolenia, konferencje, bale charytatywne, a nawet wesela z możliwością ślubu pod ziemią w solnej kaplicy. Dla szkół jest też bogaty program edukacyjny z możliwością noclegu. To naprawdę fajnie przemyślane i zorganizowane miejsce. Dla nas na naprawdę mocne 4 gwiazdki.