Ostatni weekend był tylko nasz. Chłopcy zostali z babcią, przez co my mieliśmy możliwość wyrwać się sami do Warszawy. A tu odbywało się akurat Rybeńkowe zakończenie sezonu painballowego. I z tej właśnie okazji, razem z całą resztą drużyny Wikingów, zostaliśmy zaproszeni do wyjątkowego miejsca na warszawskim Mokotowie, do restauracji L’enfant Terrible czyli w tłumaczeniu do Niegrzecznego Dzieciaka 😉 Bardzo wymowna nazwa na spotkanie bandy niesfornych speedowców i ich piękniejszych połówek 😉

Restaurację L’enfant Terrible znajdziemy przy ul. Sandomierskiej 13 (dokładna lokalizacja tutaj: klik). To miejsce stworzone przez trzech przyjaciół. Wśród nich jest i Marek, przez Wikingów zwany jako Papa Kalabar 😉 Za autorską kuchnią stoi natomiast Michał Bryś, wielu znany z szóstej edycji polsatowskiej Piekielnej Kuchni czy z programu Bake Off – Ale ciacho w TVP2.

L’enfant Terrible to jak dla mnie mieszanka wręcz wybuchowa. Z jednej strony kuchnia naprawdę wysokich lotów, z mistrzowską ofertą gastronomiczną. Z drugiej natomiast bardzo swobodna atmosfera, żadnego nadęcia czy zobowiązującego w jakikolwiek sposób klimatu. Połączenie idealne.

Nasza kolacja okazała się menu degustacyjnym lokalu. Mieliśmy przez to okazję spróbować większej ilości małych dzieł sztuki. Zaczęliśmy od trzech rodzajów pieczywa, z domowo przyrządzonymi masłami. Chleb pszenno-żytnio-orkiszowy na osiemnastoletnim zakwasie z masłem wędzonym dymem dębowym był naprawdę wyśmienity i jest ponoć legendą tego lokalu.

Później spróbowaliśmy pysznego tatara wołowego (RED HOT CHILI PEPPERS), przegrzebków (PRZEGRZEBKI & BONITO), śledzia z absolutnie genialnym kremem batatowo-korzennym (MATJAS & PIERNIK), trocia z różnymi rodzajami cukinii (TROĆ & CUKINIA), a po nich biodrówki jagnięcej lub boczku (JAGNIĘ) lub (BOCZEK & JABŁKO).

Wszystko przepyszne, a podane tak, że aż szkoda niszczyć widelcem… Widać od razu, że szef kuchni to prawdziwy artysta i nie wypuszcza ze swojej kuchni niczego, co nie jest dziełem sztuki (od jakości produktu, po kompozycję na talerzu). I przy tym całość omówiona w najdrobniejszych szczegółach przez obsługę. Ogromny szacun 😉

Na koniec desery, do wyboru jedna z dwu pozycji: szarlotka z kremem migdałowym (SZARLOTKA) lub śliwkowe ciasto czekoladowe z lodami śliwkowymi i śliwkowym musem w czekoladzie (ŚLIWKA & CZEKOLADA) – ta ostatnia pozycja to absolutna poezja, która śni mi się po nocach do dziś. Poniżej fotki tych dań, które najbardziej skradły moje serce <3

A przy tym wszystkim, rozmowy naszych wyrośniętych dzieciaków o markerach, zbieraniu fatów na polu w trakcie turniejów i kolejnych miejscówkach, w których planują zagrać w kolejnym sezonie. Bezcenne.

Jedno jest pewne, L’enfant Terrible, jak na nieznośnego dzieciaka przystało, potrafi być absolutnie nieprzewidywalne. To miejsce trzeba poznać !!! Od nas pełna pula gwiazdek. Warszawa pokazała się nam kulinarnie z genialnej strony 😉

Ale co tam nasze wyróżnienie, to miejsce może się pochwalić wieloma prestiżowymi wyróżnieniami, między innymi przez przewodnik Gault & Millaut, czy przez słynny czerwony przewodnik Michelin Main Cities of Europe 2016. Gratulacje ogromne i dziękujemy za cudowne przeżycia.

Ściskamy mocno.

PRZEGRZEBKI & BONITO

MATJAS & PIERNIK

TROĆ & CUKINIA

ŚLIWKA & CZEKOLADA

Zdjęcia wnętrz oraz film pochodzą ze strony restauracji.