Dziś mam dla Was petardę!!! Fantastyczne nowe miejsce na kulinarnej mapie Krakowa. I to w dodatku prosto z Grecji… bo za sterami kuchni najprawdziwszy Grek, a ogrom produktów jest sprowadzanych z samych Aten. Oj jest tam naprawdę pysznie. Zapraszam serdecznie na relację 🙂

Grecką Tavernę Minoas znajdziemy przy ul. Miodowej 9 (ślepy odcinek Miodowej, dokładnie tu: klik). Działają dosłownie od kilku tygodni (dokładnie od końca sierpnia 2019) i już jest o nich głośno. A dlaczego ??? Bo jest u nich baaaardzo miło, ślicznie, no ale przede wszystkim pysznie !!!

Wnętrze w bardzo smaczny sposób nawiązuje do greckich tawern i generalnie do Grecji. Na stolikach niebiesko-białe kraciaste obrusy, na ścianach malowidła i obrazki przywodzące na myśl greckie miasteczka i tamtejsze budowle. Gdzieniegdzie popiersie greckich bogów. Jasno, biało-niebiesko jak na Grecję przystało i bardzo przytulnie.

A teraz kuchnia, a raczej jej maleńki wycinek, czyli to co nam udało się spróbować do tej pory:

• Z przystawek skosztowaliśmy pieczonych Greckich Pierożków – oj pyszności z serem fetą i szpinakiem 🙂

• Halloumi – genialny grillowany ser, podany z sałatką i grillowaną pitą – to na ten moment mój faworyt.

• Oczywiście nie mogłam sobie odmówić Sałatki Greckiej – grecki klasyk, wymiata…

• Jeśli chodzi o dania główne, Bartek wybrał Mix mięs z grilla, podane z frytkami i sałatką. Pokaźna porcja i świetny wybór by skosztować różnych rodzajów mięs.

• Ja poszłam w Grillowaną Ośmiornicę – wyglądała super, choć jak dla mnie była ciut gumowata.

• Z deserów mieliśmy okazję zachwycić się słodką i mięciuteńką Pomarańczową Pitą oraz pyszną Baklawą

Na początek dostaliśmy też czekadełko, a na sam koniec kilka kawałków arbuza w podziękowaniu od szefa kuchni. Który zresztą dość często sam podchodzi do gości i upewnia się czy wszystko smakowało. No bardzo urocze !!!

Tak więc jeśli tęskno Wam do wakacyjnych smaków prosto z Grecji, albo po prostu chcecie porozkoszować się kuchnią grecką w naprawdę świetnym wydaniu, już wiecie gdzie trzeba się udać. My będziemy tam wracać i to na pewno nie raz, bo dań w karcie do spróbowania mają jeszcze sporo 🙂 No i musimy koniecznie wziąć tu młode Ryby, bo tym razem była to wizyta tylko we dwoje 😉 Czekam też na ich ofertę lunchową, którą mają wprowadzić niebawem. Pełen komplet gwiazdek dla Minoas !!!